sobota, 10 sierpnia 2013

16.

- Zaufaj mi- szepnąłem, a ona się uśmiechnęła- dziś mija miesiąc odkąd jesteśmy razem. To taka mała niespodzianka , którą planowałem już dawno.
- Boże Niall przepraszam nie wiedziałam.
Założyłem jej na oczy chustę i podałem rękę. Samochód zaparkowałem przecznice dalej aby Paulina nie domyśliła się o co chodzi.
Prowadziłem ją powoli starając się, żeby się nie potknęła mimo to ta o mało nie przewróciła się o własne nogi.
Do studia weszliśmy tyłem. Tam czekał już na mnie Scooter. Położyłem palec na ustach aby dać mu znać, że ma nic nie mówić.
- Uwaga schody- ostrzegłem dziewczyne po czym wziąłem ją na ręce.
Schody pokonałem bardzo szybko, ponieważ Paulina była bardzo lekka. Otworzyłem drzwi od pokoju gdzie znajdował się już mój przyjaciel.

Otworzyłam drzwi. To kogo tam zobaczyłam było dla mnie ogromnym zaskoczeniem. Zatkało mnie.
- Cześć stary- krzyknął do swojego kolegi Niall i przybił sobie z nim piątkę.
Nie byłam w stanie wymówić ani słowa. Stałam tam i patrzyłam na mojego idola.
- A ty pewnie jesteś Paulina- skinełam głową na tak, podał mi ręke- Miło mi.
- Emm... Hej- tylko tyle zdołałam z siebie wydusić. Dalej patrzyłam na niego tak jakby był Bogiem, który właśnie mi się objawił.
Spojrzałam pytająco na Nialla, ale on tylko wzruszył ramionami. Byłam mu niezmiernie wdzięczna za spełnienie mojego marzenia.
- Gotowa?- zapytał Justin.
- Na co?- odpowiedziałam pytaniem na pytanie. Na co gotowa? Nic z tego nie rozumiałam. Nie wiedziałam co ten blondyn mógł znowu wymyśleć. Najpierw błaga mnie abym z nim poszła do McDonalda, zgodziłam się mimo, że nie czułam się najlepiej, a potem okazuje się, że tym McDonaldem jest studio nagraniowe. Myślałam, że zrobie mu krzywdę.
- No na nagrywanie piosenki. Niall wspominał coś o oveboard. Lubisz ją prawda?- przytaknęłam- No to masz tekst. Śpiewasz te wersy które są zaznaczone na niebiesko. Razem śpiewamy to co na żółto a na fioletowo ja, okey?
- Ja chyba nie jestem gotowa. Poza tym nie umiem śpiewać.
- Każdy tak mówi- zaśmiał się po czym zaprowadził nas za szybę do pomieszczenia gdzie stały dwa mikrofony i słuchawki.

- Fajnie, że w końcu któraś z was się do mnie odezwała- uśmiechnął się Mateusz kiedy tylko udało mi się połączyć z nim na Skype.
- Tak, też się ciesze że Cię widzę - zaśmiałam się do laptopa.- dlaczego "w końcu"? Nie gadasz z Pauliną?
- Niestety.- posmutniał- ostatnio gadaliśmy kiedy ten cały Niall ją pocałował a później zadzwoniła ta jego laska.
- Oj nie bądź taki. Wiesz, że to jej pierwszy chłopak. Jak już wróci do domu będzie dobrze, tak jak wcześniej więc czemu się zamartwiasz?
- Wiesz...- podrapał się po karku- Może dla tego że ja ją no wiesz. Lubie bardzo lubię. Może nawet bardziej niż lubię. Cholera Monika ja chyba ją kocham, kurwa.- krzyknął.
- Mateusz ja nie wiedziałam. Jak długo? Czy ona wie? Czy powinna wiedzieć?
- Pamiętasz jak rok temu na ognisku spławiłem Agatę? Nie mogłem z nią być bo zdałem sobie sprawę że kocham twoją siostre, moją przyjaciółkę. Proszę nie mów jej, musze to zrobić sam.
- Jasne, zawsze możesz na mnie liczyć, pamiętaj.
- Dzięki. Przepraszam, ale musze już kończyć. Umówiłem się z Rafałem i Lego, więc pa.
- pa- pomachałam mu po czym rozłączyłam się.
Kiedy zamknęłam laptopa, sprawdziłam czy nie mam żadnych wiadomości lub nieodebranych połączeń. Miałam jednego sms od Harrego.
" Wyjdź przed dom"
Zaśmiałam się do urządzenia po czym jak najszybciej zbiegłam po schodach na dół i założyłam trampki. Od razu jak wyszłam z domu zastałam schwytana w objęcia najprzystojniejszego faceta na ziemi.
Musnełam lekko jego usta i złapałam za rękę.
Spacerowaliśmy sobie po mieście gdy Harry się odezwał.
- Dziś mija miesiąc odkąd jesteśmy razem. Z tej okazji chciałbym zabrać Cię na wycieczkę na Malediwy.
- Harry ja... Nie wiem co powiedzieć. Może na początku chciałabym cię przeprosić. Czas z tobą mija bardzo szybko i nawet nie wiedziałam, że to już miesiąc. A po drugie to... Bardzo chętnie z tobą pojadę- stanęłam i namiętnie go pocałowałam.

- Dziękuje za wspaniale spędzony czas Niall- uśmiechnęłam się do Nialla po czym dałam mu buziaka w policzek i wyszłam z samochodu. Byłam bardzo zmęczona ponieważ bardzo długo nagrywaliśmy tą piosenke. Justin to wspaniały chłopak. Wygłupialiśmy się i śmialiśmy z czego tylko się dało. Kiedy weszłam do domu od razu poszłam do siebie i poszukałam sobie czegoś luźniejszego do ubrania. Wzięłam ubrania do łazienki i weszłam pod prysznic. Długa wizyta pod prysznicem sprawiła, że poczułam się lepiej.
Zeszłam na dół w celu zjedzenia kolacji jednak usłyszałam w salonie krzyki więc to właśnie tam się udałam. Kiedy siostra i rodzicielka mnie zobaczyły od razu zamilkły.
- Co tu się dzieje?- usiadłam na kanapie.
- No powiedz jej- krzyknęła mama. Była poddenerwowana.
- Jezu- przewróciła oczami Monika- Harry zabiera mnie ma 4 dni na Malediwy. Mama się nie zgadza na ten wyjazd. Chociaż dobrze wiesz,że i tak tam pojade. Jestem pełnoletnia!
Po tych słowach Monika pobiegła na górę, a my z mamą siedziałyśmy w ciszy. Po 10 minutach w salonie pojawiła się Monikaz walizką.
- Wiecie gdzie mnie szukać- powiedziała.
- Monika! Monika wracaj do cholery- krzyknęła mama, ale w odpowiedzi dostała tylko głośne trzaśnięcie drzwiami.


Bardzo przepraszam za brak rozdziału, ale w poniedziałek o 13:40 dowiedziałam się, że jadę do babci a już o 14 siedziałam w samochodzie. Chyba w końcu będę musiała pogodzić się z tym, że u mnie w rodzinie decyduje są podejmowane z minuty na minutę. Bardzo ale to bardzo was przepraszam.

5 komentarzy:

  1. Świetny rozdział :D ale Niall jest kochany, że wymyślił taki prezent dla Pauliny! *.*

    OdpowiedzUsuń
  2. Słodkie :) Chyba najfajniejszy rozdział. Kojarzysz mnie ... ? :P

    OdpowiedzUsuń
  3. Lego to imię czy przezwisko ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przezwisko. Pod rozdziałem 20 dodam imiona i przezwiska przyjaciół Pauliny z Polski:)

      Usuń